WERSJA PREMIUM:


Tu jesteś:




Menu:
Internetowa Liturgia Godzin
Wesprzyj rozwój serwisu

W zakonach benedyktyńskich:

Kolor szat:
Piątek, 11 lipca 2025
ŚW. OJCA NASZEGO BENEDYKTA, OPATA
Uroczystość

Godzina Czytań

Możliwość wydruku dostępna wyłącznie
dla użytkowników wersji premium

Wersja do druku - biało-czarna    Wersja do druku - kolorowa 


Hymn | Psalmodia | I Czytanie | Responsorium
II Czytanie | Responsorium | Te Deum | Modlitwa

K. Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu.
W. Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze,
i na wieki wieków. Amen. Alleluja.

Powyższe teksty opuszcza się, jeśli tę Godzinę poprzedza Wezwanie.



Gdy nadszedł koniec dawnego porządku
I nowa ziemia rodziła się w bólu,
Stanąłeś, ojcze, na czasów granicy,
By chronić dobro.

Posłuszny mocy Bożego wezwania
I do proroków podobny natchnieniem,
Poszedłeś drogą pokory i ładu
Pańskiego Prawa.

Dla wielu ludzi spragnionych pokoju
Przez własne życie przykładem się stałeś
Szukania Boga i Jego miłości
We wszystkich braciach.

I dzisiaj także przychodzi nieznane,
A świat jest pełen zamętu i kłamstwa;
Za twą przyczyną niech Pan nas zachowa
Od zła i błędu.

Najświętszej Trójcy niech będzie podzięka
Za Benedykta i jego naukę;
Niech Ojcu z Synem i Duchem jedności
Rozbrzmiewa chwała. Amen.



1 ant. Panie, prosił Cię o życie, * a Tyś go nim obdarzył, / ozdobiłeś go dostojeństwem i blaskiem.

Psalm 21, 2-8. 14
Dziękczynienie za zwycięstwo króla
Chrystus otrzymał życie, by zmartwychwstał, i długie dni na wieki, i na zawsze (św. Ireneusz)

Panie, król się weseli z Twojej potęgi *
i z Twej pomocy tak bardzo się cieszy.
Spełniłeś pragnienie jego serca *
i nie odmówiłeś błaganiom warg jego.
Bo pomyślne błogosławieństwo wcześniej nań zesłałeś, *
szczerozłotą koronę włożyłeś mu na głowę.
Prosił Ciebie o życie, *
Ty go obdarzyłeś długimi dniami na wieki i na zawsze.
Wielka jest jego chwała dzięki Twej pomocy, *
ozdobiłeś go dostojeństwem i blaskiem.
Gdyż błogosławieństwem uczyniłeś go na wieki, *
napełniłeś go radością Twojej obecności.
Król bowiem w Panu pokłada nadzieję *
i nie zachwieje się z łaski Najwyższego.
Powstań, Panie, w swojej potędze, *
będziemy śpiewać i sławić moc Twoją.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.

Ant. Panie, prosił Cię o życie, / a Tyś go nim obdarzył, / ozdobiłeś go dostojeństwem i blaskiem.

2 ant. Ścieżka sprawiedliwych jak wschodząca zorza, * która rośnie aż do dnia pełnego.

Psalm 92
Doskonałość Boża
Psalm ten wysławia dzieła Jednorodzonego (św. Atanazy)

I

Dobrze jest dziękować Panu, *
śpiewać Twojemu imieniu, Najwyższy,
Rano głosić łaskawość Twoją, *
a wierność Twoją nocami,
Na harfie dziesięciostrunnej i lirze, *
pieśnią przy dźwiękach cytry.
Bo weselę się, Panie, Twoimi czynami, *
raduję się dziełami rąk Twoich.
Jak wielkie są dzieła Twoje, Panie, *
i jakże głębokie Twe myśli!
Nie zna ich człowiek nierozumny *
i głupiec ich nie pojmuje.
Chociaż występni się plenią jak zielsko, *
a złoczyńcy jaśnieją przepychem,
I tak pójdą na wieczną zagładę, *
Ty zaś, Panie, na wieki jesteś wywyższony.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.

Ant. Ścieżka sprawiedliwych jak wschodząca zorza, / która rośnie aż do dnia pełnego.

3 ant. Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, * rozrośnie się jak cedr na Libanie.

II

Bo oto wrogowie Twoi, Panie, †
bo oto wrogowie Twoi poginą, *
rozproszą się wszyscy złoczyńcy.
Dałeś mi siłę bawołu, *
skropiłeś mnie świeżym olejkiem.
Moje oko spogląda z góry na nieprzyjaciół, †
a uszy me usłyszały o klęsce przeciwników, *
tych, którzy na mnie powstają.
Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, *
rozrośnie się jak cedr na Libanie.
Zasadzeni w domu Pańskim *
rozkwitną na dziedzińcach Boga naszego.
Nawet i w starości wydadzą owoc, *
zawsze pełni życiodajnych soków,
Aby świadczyć, że Pan jest sprawiedliwy; *
On moją Opoką i nie ma w Nim nieprawości.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.

Ant. Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, / rozrośnie się jak cedr na Libanie.

K. Pan wiódł sprawiedliwego prostymi drogami.
W. I ukazał mu królestwo Boże.


Jeżeli poniżej nie wyświetliły się teksty czytań i Te Deum, kliknij tutaj i przeładuj tę stronę
(dotyczy głównie użytkowników urządzeń mobilnych).


Z Listu
świętego Pawła Apostoła do Efezjan

4, 1-24


Bracia: zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.
Każdemu zaś z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego. Dlatego mówi Pismo: "Wstąpiwszy do góry wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary".
Słowo zaś "wstąpił" cóż oznacza, jeśli nie to, że również zstąpił do niższych części ziemi? Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić. I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych, do wykonywania posługi, celem budowania Ciała Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa. Chodzi o to, abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu.
Natomiast żyjąc prawdziwie w miłości sprawmy, by wszystko rosło ku Temu, który jest Głową - ku Chrystusowi. Z Niego całe Ciało - zespalane i utrzymywane w łączności dzięki całej więzi umacniającej każdy z członków stosownie do jego miary - przyczynia sobie wzrostu dla budowania siebie w miłości.
To zatem mówię i zaklinam was w Panu, abyście już nie postępowali tak, jak postępują poganie, z ich próżnym myśleniem, umysłem pogrążeni w mroku, obcy dla życia Bożego, na skutek tkwiącej w nich niewiedzy, na skutek zatwardziałości serca. Oni to doprowadziwszy siebie do nieczułości sumienia, oddali się rozpuście, popełniając zachłannie wszelkiego rodzaju grzechy nieczyste. Wy zaś nie tak nauczyliście się Chrystusa. Słyszeliście przecież o Nim i zostaliście pouczeni w Nim - zgodnie z prawdą, jaka jest w Jezusie, że - co się tyczy poprzedniego sposobu życia - trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.

Z Listu
świętego Pawła Apostoła do Efezjan
4, 1-24


Bracia: zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.
Każdemu zaś z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego. Dlatego mówi Pismo: "Wstąpiwszy do góry wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary".
Słowo zaś "wstąpił" cóż oznacza, jeśli nie to, że również zstąpił do niższych części ziemi? Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić. I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych, do wykonywania posługi, celem budowania Ciała Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa. Chodzi o to, abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu.
Natomiast żyjąc prawdziwie w miłości sprawmy, by wszystko rosło ku Temu, który jest Głową - ku Chrystusowi. Z Niego całe Ciało - zespalane i utrzymywane w łączności dzięki całej więzi umacniającej każdy z członków stosownie do jego miary - przyczynia sobie wzrostu dla budowania siebie w miłości.
To zatem mówię i zaklinam was w Panu, abyście już nie postępowali tak, jak postępują poganie, z ich próżnym myśleniem, umysłem pogrążeni w mroku, obcy dla życia Bożego, na skutek tkwiącej w nich niewiedzy, na skutek zatwardziałości serca. Oni to doprowadziwszy siebie do nieczułości sumienia, oddali się rozpuście, popełniając zachłannie wszelkiego rodzaju grzechy nieczyste. Wy zaś nie tak nauczyliście się Chrystusa. Słyszeliście przecież o Nim i zostaliście pouczeni w Nim - zgodnie z prawdą, jaka jest w Jezusie, że - co się tyczy poprzedniego sposobu życia - trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.

W. Bądźcie wszyscy jednomyślni, współczujący, pełni braterskiej miłości, miłosierni, pokorni. * Do tego bowiem jesteście powołani, / abyście odziedziczyli błogosławieństwo.
K. Nie opuszczajcie się w gorliwości, bądźcie płomiennego ducha, pełnijcie służbę Panu. W. Do tego bowiem jesteście powołani, / abyście odziedziczyli błogosławieństwo.



Z Przemówienia papieża Pawła VI na Monte Cassino z okazji poświęcenia odbudowanej Bazyliki
(AAS LVI, 1964, str. 983nn)

Pan ukazuje nam drogę życia

Kościół potrzebuje i dzisiaj tej formy życia zakonnego, potrzebuje jej także i świat. Nowoczesny bowiem postęp, któremy zawdzięczamy namiętne pragnienie bycia samym sobą, budząc je, równocześnie je gasi, uświadamiając je, równocześnie nas oszukuje. A ten właśnie głód prawdziwego osobistego życia zabezpiecza aktualność życia monastycznego.
Biegł człowiek w minionych stuleciach w ciszę klasztorną, tak jak pobiegł ku niej Benedykt z Nursji, by znaleźć samego siebie - "przed obliczem Najwyższego zamieszkał sam ze sobą", jak nam opowiada o tym św. Grzegorz Wielki, biograf św. Benedykta. Wtedy jednak ta ucieczka miała za przyczynę upadek więzi społecznej, katastrofę moralną i kulturalną świata, który już dla ducha ludzkiego nie gwarantował sumienia, postępu, współżycia: potrzeba było schronienia, by znaleźć bezpieczeństwo, spokój, studium, modlitwę, pracę, przyjaźń, zaufanie.
Dzisiaj nie brak, lecz przerost współżycia społecznego pociąga ludzi do tego samego schronienia. Napięcie, hałas, gorączka, formalizm, mnogość spraw są zagrożeniem wewnętrznego życia człowieka: brakuje mu ciszy z jej nieodstępnym słowem wewnętrznym. Brakuje mu uporządkowania, brakuje modlitwy, pokoju; brakuje mu samego siebie. By zdobyć znów panowanie nad sobą i duchową radość, wypada mu szukać drogi do benedyktyńskiego klasztoru.
Odzyskawszy siebie samego w dyscyplinie monastycznej człowiek jest również odzyskany dla Kościoła. Mnich ma bowiem stanowisko wybrane w Ciele Mistycznym Chrystusa, zadanie jak najbardziej opatrznościowe i pilne. Macie przed sobą zadanie wielkie i wspaniałe: Kościół umieszcza was znów na świeczniku, abyście umieli oświecić cały "dom Boży" światłem nowej pedagogiki religijnej, którą Konstytucja soborowa "O świętej Liturgii" stara się wskrzesić w chrześcijańskim ludzie. Wierni wobec cennych i autentycznych tradycji, wrażliwi zarazem na religijne potrzeby naszego czasu, zasłużycie się jeszcze raz, wzbogacając duchowość Kościoła ożywczym prądem wielkiego waszego Nauczyciela.
Teraz nie chcemy mówić o zadaniu, które mnichowi - a zatem człowiekowi odzyskanemu dla samego siebie - może być nałożone nie tylko w stosunku do Kościoła, jak to już mówiliśmy, lecz także w stosunku do świata, który opuścił, a z którym zostaje związany nowymi węzłami powstającymi w nim przez sam fakt jego oddalenia się. Są to więzy kontrastu, podziwu, przykładu, możliwego wyznania i intymnej rozmowy, braterskiego uzupełnienia. Powiedzmy tylko, że ta zdolność uzupełniania przybiera tym więcej na znaczeniu, im większą odczuwa świat potrzebę wartości strzeżonych w klasztorze, jeśli tylko widzi je tam, nie jako wydarte mu, ale jako przechowane dlań, jemu ukazane i ofiarowane.
Dwie są przyczyny, dla których pragniemy poważnej i cichej obecności św. Benedykta między nami. Jedną sprawą jest wiara, którą On wraz ze swym zakonem głosił. Drugą sprawą jest jedność, dla której Wielki Mnich, samotny i społeczny zarazem, wychował nam braci swoich - On, przez którego Europa stała się chrześcijańska.
Wiara i jedność! To najlepsze rzeczy, których możemy pragnąć i wzywać dla całego świata. Nie ma problemu bardziej współczesnego i pilnego. Wiara i jedność - oto czego najbardziej potrzeba, oto co najbardziej korzystne dla pokoju.



W. Słuchaj, synu, nauk mistrza i nakłoń ku nim ucho swego serca. * Powinniśmy przygotować nasze serca i ciała / do walki pod świętym posłuszeństwem przykazaniom Bożym.
K. Przez pełne trudu posłuszeństwo mamy powrócić do Tego, od którego nas oddaliło gnuśne nieposłuszeństwo. W. Powinniśmy przygotować nasze serca i ciała / do walki pod świętym posłuszeństwem przykazaniom Bożym.


Jeśli pragnie się przedłużyć Wigilię tej uroczystości, należy po II responsorium dodać pieśni i Ewangelię.

HYMN CIEBIE, BOŻE, CHWALIMY

Ciebie, Boże, chwalimy,
Ciebie, Panie, wysławiamy.
Tobie, Ojcu Przedwiecznemu,
wszystka ziemia cześć oddaje.
Tobie wszyscy Aniołowie,
Tobie niebiosa i wszystkie Moce:
Tobie Cherubini i Serafini
nieustannym głoszą pieniem:
Święty, Święty, Święty
Pan Bóg Zastępów!
Pełne są niebiosa i ziemia
majestatu chwały Twojej.
Ciebie przesławny chór Apostołów,
Ciebie Proroków poczet chwalebny,
Ciebie wychwala
Męczenników zastęp świetlany.
Ciebie po wszystkiej ziemi
wysławia Kościół święty:
Ojca niezmierzonego majestatu,
godnego uwielbienia, prawdziwego
i Jedynego Twojego Syna,
Świętego także
Ducha Pocieszyciela.
Tyś Królem chwały, o Chryste,
Tyś Ojca Synem Przedwiecznym.
Ty, dla zbawienia naszego biorąc człowieczeństwo,
nie wahałeś się wstąpić w łono Dziewicy.
Ty, skruszywszy żądło śmierci,
otworzyłeś wierzącym królestwo niebios.
Ty po prawicy Boga zasiadasz
w Ojcowskiej chwale.
Ty przyjdziesz jako Sędzia:
tak wszyscy wierzymy.
Błagamy Cię przeto: dopomóż swym sługom,
których najdroższą Krwią odkupiłeś.
Policz ich między świętych Twoich
w wiekuistej chwale.

Następującą część hymnu można według uznania opuścić:

Zachowaj lud swój, o Panie,
i błogosław dziedzictwu swojemu.
I rządź nimi,
i wywyższaj ich aż na wieki.
Po wszystkie dni
błogosławimy Ciebie
I wysławiamy imię Twe na wieki,
na wieki bez końca.
Racz, Panie, w dniu dzisiejszym
zachować nas od grzechu.
Zmiłuj się nad nami, Panie,
zmiłuj się nad nami.
Niech miłosierdzie Twoje, Panie, okaże się nad nami,
jako my w Tobie ufność pokładamy.
W Tobie, o Panie, złożyłem nadzieję,
nie będę zawstydzon na wieki.

Ciebie, Boga, wysławiamy,
Tobie, Panu, wieczna chwała.
Ciebie, Ojca, niebios bramy,
Ciebie wielbi ziemia cała.
Tobie wszyscy Aniołowie,
Tobie Moce i niebiosy,
Cheruby, Serafinowie
ślą wieczystej pieśni głosy:
Święty, Święty nad Świętymi
Bóg Zastępów, Król łaskawy,
Pełne niebo z kręgiem ziemi
majestatu Twojej sławy.
Apostołów Tobie rzesza,
chór Proroków pełen chwały,
Tobie hołdy nieść pośpiesza
Męczenników orszak biały.
Ciebie poprzez okrąg ziemi
z głębi serca, ile zdoła,
Głosy ludów zgodzonymi
wielbi święta pieśń Kościoła.
Niezmierzonej Ojca chwały,
Syna, Słowo wiekuiste,
Z Duchem, wszechświat wielbi cały:
Królem chwały Tyś, o Chryste!
Tyś Rodzica Syn z wiek wieka.
By świat zbawić swoim zgonem,
Przyoblókłszy się w człowieka,
nie wzgardziłeś Panny łonem.
Tyś pokruszył śmierci wrota,
starł jej oścień w męki dobie
I rajskiego kraj żywota
otworzyłeś wiernym sobie.
Po prawicy siedzisz Boga,
w chwale Ojca, Syn Jedyny,
Lecz gdy zabrzmi trąba sroga,
przyjdziesz sądzić ludzkie czyny.
Prosim, słudzy łask niegodni,
wspomóż, obmyj grzech, co plami,
Gdyś odkupił nas od zbrodni
drogiej swojej Krwi strugami.
Ze świętymi w blaskach mocy
wiecznej chwały zlej nam zdroje,
Zbaw, o Panie, lud sierocy,
błogosław dziedzictwo swoje!

Następującą część hymnu można według uznania opuścić:

Rządź je, broń po wszystkie lata,
prowadź w niebios błogie bramy.
My w dzień każdy, Władco świata,
Imię Twoje wysławiamy.
Po wiek wieków nie ustanie
pieśń, co sławi Twoje czyny.
O, w dniu onym racz nas, Panie,
od wszelakiej ustrzec winy.
Zjaw swą litość w życiu całym
tym, co żebrzą Twej opieki;
W Tobie, Panie, zaufałem,
nie zawstydzę się na wieki.


Módlmy się. Boże, Ty ustanowiłeś świętego Benedykta, opata, znakomitym mistrzem dla tych, którzy poświęcają życie Twojej służbie, spraw, abyśmy ponad wszystko stawiali miłość ku Tobie, * i z radosnym sercem biegli drogą Twoich przykazań. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.


Następnie, przynajmniej w oficjum odprawianym wspólnie, dodaje się:

K. Błogosławmy Panu.
W. Bogu niech będą dzięki.


Wydawnictwo Pallottinum

Wyślij do nas maila

STRONA GŁÓWNA
TEKSTY ILG | OWLG | LITURGIA HORARUM | KALENDARZ LITURGICZNY | DODATEK | INDEKSY | POMOC
CZYTELNIA

 Teksty Liturgii Godzin:
© Copyright by Konferencja Episkopatu Polski i Wydawnictwo Pallottinum

Opracowanie i edycja - © Copyright by ILG