WERSJA PREMIUM:


Tu jesteś:




Menu:
Internetowa Liturgia Godzin
Wesprzyj rozwój serwisu

W zakonach benedyktyńskich:

Kolor szat:
Czwartek, 10 lipca 2025
ŚW. JANA GWALBERTA, OPATA
Wspomnienie dowolne

Godzina Czytań

Możliwość wydruku dostępna wyłącznie
dla użytkowników wersji premium

Wersja do druku - biało-czarna    Wersja do druku - kolorowa 


Hymn | Psalmodia | I Czytanie | Responsorium
II Czytanie | Responsorium | Modlitwa

K. Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu.
W. Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze,
i na wieki wieków. Amen. Alleluja.

Powyższe teksty opuszcza się, jeśli tę Godzinę poprzedza Wezwanie.



O Boski Mistrzu, kiedy dziś sławimy
Wiernego sługę, któregoś uświęcił,
Niech nasze serca całe się otworzą
Na Twoje słowa:

"Niech przyjdzie do Mnie ten, kto utrudzony
I przytłoczony codziennym ciężarem,
Bo tylko we Mnie znajdzie pokrzepienie
Na dalszą drogę.

Niech krzyż swój weźmie i podąża za Mną
Po wąskiej ścieżce ofiarnej miłości,
A moje jarzmo słodkie jest i lekkie
Dla wiernych Ojcu".

Szczęśliwy człowiek, który to zrozumiał
I wszystko oddał, by posiąść zbawienie,
A jego życie było hymnem chwały
Dla Najwyższego.

Wielbimy Ciebie, pełen majestatu
Wcielony Boże i Bracie nas wszystkich,
I Twego Ojca z Duchem, który mieszka
W pokornych duszach. Amen.



1 ant. Wybawiłeś nas, Panie, * i nieustannie sławimy Twe imię.

Psalm 44
Modlitwa w czasie klęski narodu
We wszelkich przeciwnościach odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował (por. Rz 8, 37)

I

Boże, słyszeliśmy na własne uszy, †
ojcowie nasi nam opowiedzieli *
o czynach, których za ich dni dokonałeś w pradawnych czasach.
Ty własną ręką zasadziłeś ich po wygnaniu pogan; *
by ich rozprzestrzenić, wypleniłeś narody.
Bo nie zdobyli ziemi mieczem swoim *
ani ich nie ocaliło własne ramię,
Lecz ramię i prawica Twoja, *
i światło Twego oblicza, boś ich umiłował.
Ty, mój Boże, jesteś moim Królem, *
który zapewnił zwycięstwo Jakubowi.
Dzięki Tobie starliśmy naszych wrogów, *
w imię Twoje zdeptaliśmy napastników.
Bo nie zaufałem mojemu łukowi *
ani mój miecz mnie nie ocalił,
Lecz Ty nas wybawiłeś od wrogów *
i zawstydziłeś tych, co nas nienawidzą.
Każdego dnia chlubimy się Bogiem *
i nieustannie sławimy Twe imię.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.

Ant. Wybawiłeś nas, Panie, / i nieustannie sławimy Twe imię.

2 ant. Przebacz, Panie, * i nie wydawaj swego ludu na wzgardę.

II

A jednak nas odrzuciłeś i okryłeś wstydem, *
już nie wyruszasz z naszymi wojskami.
Sprawiłeś, że ustępujemy przed wrogiem, *
a ci, co nas nienawidzą, łup sobie zdobyli.
Na rzeź nas wydałeś jak owce *
i rozproszyłeś między poganami.
Swój lud sprzedałeś za bezcen *
i niewiele zyskałeś z tej sprzedaży.
Wystawiłeś nas na wzgardę sąsiadów, *
na śmiech otoczenia, na urągowisko.
Uczyniłeś nas przysłowiem wśród pogan, *
głowami potrząsają nad nami ludy.
Moja zniewaga jest zawsze przede mną *
i wstyd mi twarz okrywa,
Na głos miotającego szyderstwa i obelgi, *
wobec mściwego nieprzyjaciela.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.

Ant. Przebacz, Panie, / i nie wydawaj swego ludu na wzgardę.

3 ant. Powstań, Panie, * i wyzwól nas przez swoją łaskę.

III

Wszystko to na nas przyszło, †
choć nie zapomnieliśmy o Tobie *
i nie złamaliśmy Twojego przymierza.
Nie odwróciło się nasze serce *
ani kroki nie zboczyły z Twej ścieżki,
Kiedy nas starłeś w krainie szakali *
i okryłeś nas mrokiem.
Gdybyśmy zapomnieli imię naszego Boga *
i wyciągali ręce do boga obcego,
Czyżby Bóg nie dostrzegł tego, *
On, który zna tajniki serca?
Lecz to z powodu Ciebie ciągle nas mordują, *
mają nas za owce na rzeź przeznaczone.
Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie? *
Przebudź się! Nie odrzucaj nas na zawsze!
Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze, *
zapominasz o naszej nędzy i ucisku?
W proch runęło nasze życie, *
ciałem przylgnęliśmy do ziemi.
Powstań, przyjdź nam na pomoc *
i wyzwól nas przez swoją łaskę!
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.

Ant. Powstań, Panie, i wyzwól nas przez swoją łaskę.

K. Panie, do kogóż pójdziemy?
W. Ty masz słowa życia wiecznego.


Jeżeli poniżej nie wyświetliły się teksty czytań i Te Deum, kliknij tutaj i przeładuj tę stronę
(dotyczy głównie użytkowników urządzeń mobilnych).


Z Pierwszej Księgi Kronik

22, 5-19

Przygotowania Dawida do budowy świątyni

W wersji PREMIUM znajdziesz tutaj wprowadzenie do niniejszego czytania.

W owych dniach rzekł Dawid: "Mój syn, Salomon, jest młody i wątły, a dom, jaki ma być zbudowany dla Pana, ma się wyróżniać okazałością, sławą i wspaniałością wobec wszystkich krajów; ja więc muszę poczynić przygotowania dla niego". I wiele przygotował Dawid przed swoją śmiercią. Potem zawołał syna swego, Salomona, i nakazał mu zbudować świątynię dla Pana, Boga Izraela. Tak przemówił Dawid do Salomona: "Synu mój, ja sam zamierzałem zbudować świątynię dla imienia Pana, Boga mego. Ale Pan skierował do mnie takie słowa: «Przelałeś wiele krwi, prowadząc wielkie wojny, dlatego nie zbudujesz domu imieniu memu, albowiem zbyt wiele krwi wylałeś na ziemię wobec Mnie. Oto urodzi ci się syn, będzie on mężem pokoju, bo udzielę mu pokoju ze wszystkimi wrogami jego wokoło; będzie miał bowiem na imię Salomon i za dni jego dam Izraelowi pokój i odpoczynek. On to zbuduje dom dla imienia mego, on też będzie dla Mnie synem, a Ja będę dla niego ojcem i tron jego królowania nad Izraelem utwierdzę na wieki».
Teraz, synu mój, niechaj Pan będzie z tobą, aby ci się powodziło i abyś zbudował dom Panu, Bogu twemu, jak On zapowiedział o tobie. Oby tylko Pan użyczył ci roztropności i rozsądku, gdy cię postawi nad Izraelem, abyś przestrzegał prawa Pana, Boga twego. Wtedy będzie ci się powodziło, gdy będziesz strzegł wypełniania praw i nakazów, które Pan dał Mojżeszowi dla Izraela. Bądź mężny i mocny, nie bój się ani nie lękaj! Oto w trudzie przygotowałem na dom Pański: złota sto tysięcy talentów, a srebra milion talentów, brązu zaś i żelaza bez wagi, albowiem takie jest ich mnóstwo; przygotowałem też drzewo i kamienie, a ty możesz do tego jeszcze dodać. Masz też u siebie mnóstwo pracowników: murarzy, kamieniarzy, cieśli i wszelkiego rodzaju rzemieślników do wszystkich prac: w złocie, srebrze, brązie i żelazie. Wstań więc i działaj, a Pan niech będzie z tobą!"
Nakazał też Dawid wszystkim książętom Izraela, aby pomagali jego synowi, Salomonowi, mówiąc: "Czyż Pan, Bóg wasz, nie jest z wami? Czyż nie użyczył wam pokoju dokoła? Wydał przecież w moje ręce mieszkańców kraju, a kraj został poddany Panu i Jego narodowi. A teraz oddajcie serce wasze i duszę waszą na służbę Panu, Bogu waszemu: stańcie do budowy świątyni Pana Boga, abyście mogli przenieść Arkę Przymierza Pańskiego i święte naczynia Boże do domu zbudowanego imieniu Pańskiemu".

Z Pierwszej Księgi Samuela
25, 14-24. 28-39

Dawid i Abigail

W owych dniach jeden ze sług zawiadomił Abigail, żonę Nabala: "Dawid przysłał posłańców z pustyni, aby pozdrowili naszego pana, a on rzucił się na nich. A przecież ci ludzie byli dla nas bardzo dobrzy, a jak długo z nimi krążyliśmy przebywając na polu, nie doznaliśmy żadnej przykrości i nic nam nie zginęło. Byli nam murem ochronnym tak w nocy, jak i w dzień przez cały czas wspólnego pobytu, gdyśmy paśli trzodę. Musisz więc rozważyć i rozejrzeć się, co począć, gdyż postanowiono zagładę dla naszego pana i dla całego jego domu. Tymczasem on jest zbyt zły na to, by z nim pomówić".
Abigail wzięła więc szybko dwieście chlebów, dwa bukłaki wina, pięć przyrządzonych owiec, pięć sea prażonych ziaren, sto gron rodzynków i dwieście ciastek figowych. Objuczyła tym osły i powiedziała swym sługom: "Wy idźcie przede mną, a ja podążę za wami". Przed swym mężem Nabalem nie przyznała się do tego. Gdy siedząc na ośle zjeżdżała niewidoczną stroną góry, właśnie Dawid i jego ludzie zstępowali ku niej. I spotkała ich. Tymczasem Dawid mówił sobie: "Na darmo strzegłem na pustkowiu całego dobytku jego, tak że nic nie zginęło, co posiadał, bo odpłacił mi złym za dobre. Niech to uczyni Bóg Dawidowi i tamto dorzuci, jeśli do rana zostawię cokolwiek z jego własności, choćby jednego chłopca".
Kiedy Abigail spostrzegła Dawida, szybko zsiadła z osła i upadłszy na twarz przed Dawidem, oddała mu pokłon aż do ziemi. Rzuciwszy się do jego stóp, rzekła: "Daruj łaskawie winę twej służebnicy; z pewnością Pan zbuduje panu mojemu dom, który będzie trwały, gdyż pan mój toczy boje Pańskie. Dlatego nie spotka cię nieszczęście przez całe życie. Jeśli natomiast ktoś powstanie, aby cię prześladować i czyhać na twe życie, niech dusza pana mojego będzie dobrze zamknięta w woreczku życia u Pana, Boga twojego, życie zaś wrogów niech wyrzuci przy pomocy wydrążenia procy. A kiedy Pan spełni panu mojemu wszystko dobre, co przyobiecał, i ustanowi cię władcą Izraela, niech nie będzie wtedy dla ciebie skrupułem i wyrzutem sumienia u pana mego to, żeś rozlał krew niewinną i że wymierzyłeś sobie sprawiedliwość na własną rękę. A kiedy Pan łaskawy będzie dla mego pana, przypomnisz sobie swoją służebnicę".
Na to rzekł Dawid do Abigail: "Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela, za to, że cię wysłał dziś na spotkanie ze mną. Niech będzie błogosławiony twój rozsądek, błogosławiona bądź i ty za to, żeś powstrzymała mnie dzisiaj od rozlewu krwi i że nie wymierzyłem sobie sprawiedliwości na własną rękę. Lecz na życie Pana, Boga Izraela, który mnie powstrzymał od wyrządzenia ci krzywdy: gdybyś szybko nie przybyła mi na spotkanie, wtedy Nabalowi nie pozostałby do rana ani jeden chłopiec". Dawid przyjął od niej to, co przyniosła, i rzekł jej: "Wracaj spokojnie do domu! Patrz, wysłuchałem twej prośby i przyjąłem cię życzliwie".
Abigail wróciła do Nabala. Wyprawił on właśnie ucztę w domu na wzór uczty królewskiej. Serce Nabala pełne było radości, był jednak bardzo pijany, więc nie wspominała mu o niczym aż do rannego brzasku. Ale kiedy do rana Nabal wytrzeźwiał od wina, oznajmiła mu o tym jego żona; serce jego zamarło, a on stał się jak kamień. Po upływie około dni dziesięciu Pan poraził Nabala tak, że umarł. Gdy się Dawid dowiedział, że Nabal umarł, zawołał: "Błogosławiony niech będzie Pan, który stał się moim obrońcą przeciw Nabalowi w związku z doznaną obelgą, a sługę swego powstrzymał od zła. Nieprawość Nabala skierował Pan na jego głowę".
1 Krn 22, 19; Ps 132, 7; Iz 56, 7

W. Oddajcie serce wasze i duszę waszą, stańcie do budowy świątyni Pana Boga. * Wejdźmy do Jego mieszkania, / padnijmy przed podnóżkiem stóp Jego.
K. Pan mówi: Dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów. W. Wejdźmy do Jego mieszkania, / padnijmy przed podnóżkiem stóp Jego.



Z Listu świętego Jana Gwalberta, opata, O miłości


Miłość jest źródłem wszystkich cnót

Jan, opat, wszystkim braciom z nim złączonym w miłości braterskiej przesyła pozdrowienie i błogosławieństwo. Od dłuższego już czasu poważnie niedomagam i z dnia na dzień oczekuję, że Bóg wezwie mnie do siebie, a ciało powróci do prochu ziemi, z którego zostało wzięte. Nie ma się czemu dziwić, bo nawet gdybym nie był ciężko chory, to i tak mój wiek by mnie nakłaniał do myśli o śmierci. Zaiste sądziłem, że moje życie upłynie w odosobnieniu i ukryciu; ale biorąc pod uwagę stanowisko, które, chociaż niegodny, zajmuję w doczesności, uważam za pożyteczne powiedzieć wam cośkolwiek o więzi miłości i to nie jako o czymś nowym, ale jako powtórzenie tego, o czym często słyszycie. Z miłości Stwórca wszechrzeczy uczynił człowieka. Tę cnotę Pan zalecił apostołom jako zawierającą w sobie wszystkie Jego przykazania, bo powiedział: "To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali".
O niej tak mówi apostoł Jakub: "Choćby ktoś przestrzegał całego Prawa, a przestąpiłby jedno tylko przykazanie, ponosi winę za wszystkie". A Piotr apostoł stwierdza: "Miłość zakrywa wiele grzechów".
Z tego możemy wywnioskować, że jeżeli mamy w sobie miłość, to ona może zakryć wszystkie nasze grzechy, a jeżeli sądzimy, że posiadamy wszystkie inne cnoty, to wiedzmy, że nic one nie znaczą bez miłości. Ten, kto jest pyszny i nieposłuszny, a słucha tych słów, może sądzi, że posiada miłość przez to samo, że przebywa ciałem wśród swoich braci. Ale święty Grzegorz słusznie wyprowadza go z błędu i wskazuje na cel miłości, gdy mówi: "Ten prawdziwie miłuje Boga, kto całkowicie zapomina o sobie".
Ale nie można mówić tylko o samej miłości wiedząc, że przecież jest ona źródłem, z którego wypływają wszystkie przykazania. Wiele jest dobrych uczynków, ale u ich podstaw jest zawsze miłość. Nie wytrwają w niej długo ci, którzy źle czynią, bo i nasz Pan mówi: "oziębnie miłość wielu". Apostoł Jan ubolewa nad tymi, którzy oziębli w miłości i wyłączyli się ze wspólnoty i mówi o nich: "wyszli oni z nas, lecz nie byli z nas; gdyby bowiem byli naszego ducha, pozostaliby z nami".
A zatem każdy powinien dbać o to, by zachować w sobie tak wielkie dobro i pociągać ku niemu tych, którzy wraz z nim podążają drogą Pana. Odszczepieńcy porzucający miłość wyłączają się z Ciała Chrystusa, natomiast wybrani dzięki miłości trwają w tym Ciele.
A więc dla zachowania miłości konieczna jest nade wszystko wspólnota braci zebranych w jedno pod jednym przewodnictwem. Łożysko rzeki wyschnie, jeżeli podzieli się ona na wiele strumyków, tak i jedność braterska ginie, jeżeli nie będzie strzeżona.
Dlatego chcę, aby po mojej śmierci troskę o was i wasze kierownictwo przejął ojciec Rudolf w tej samej mierze, w jakiej zależeliście ode mnie za mojego życia. Żegnajcie.



W. Celem nakazu jest miłość, płynąca z czystego serca, dobrego sumienia i wiary nieobłudnej. * Aby miłość wasza doskonaliła się coraz bardziej w głębszym poznaniu i wszelkim uczuciu.
K. Żyjąc prawdziwie w miłości, sprawmy, by wszystko rosło ku temu, który jest Głową - ku Chrystusowi. W. Aby miłość wasza doskonaliła się coraz bardziej w głębszym poznaniu i wszelkim uczuciu.



Módlmy się. Boże, Dawco i Miłośniku pokoju, Ciebie znać to żyć, Tobie służyć do królować, utwierdź nas w Twojej miłości, * abyśmy za przykładem świętego Jana, opata, oddawali dobro za zło, błogosławieństwo za przekleństwo i otrzymali od Ciebie przebaczenie i pokój. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.


Następnie, przynajmniej w oficjum odprawianym wspólnie, dodaje się:

K. Błogosławmy Panu.
W. Bogu niech będą dzięki.


Wydawnictwo Pallottinum

Wyślij do nas maila

STRONA GŁÓWNA
TEKSTY ILG | OWLG | LITURGIA HORARUM | KALENDARZ LITURGICZNY | DODATEK | INDEKSY | POMOC
CZYTELNIA

 Teksty Liturgii Godzin:
© Copyright by Konferencja Episkopatu Polski i Wydawnictwo Pallottinum

Opracowanie i edycja - © Copyright by ILG