Menu: |
Tabele stron Teksty LG
Teksty Monastycznej LG
|
|

Poza Polską:
|
Kolor szat:
|
Wtorek, 8 lipca 2025
II tydzień psałterza
XIV tydzień Okresu Zwykłego
|
 |
Godzina Czytań (monastyczna LG)

K. Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu.
W. Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze,
i na wieki wieków. Amen. Alleluja.
Powyższe teksty opuszcza się, jeśli tę Godzinę poprzedza Wezwanie.
I. Jeśli Godzinę Czytań odmawia się w nocy lub o świcie:
1 Przez Boga naród wybrany
Stał się rodziną Chrystusa
I więzią ludzkość łączącą
Z łaską Nowego Przymierza.
2 Przez jego losy i dzieje
Kroczy sam Bóg miłosierny,
A słowa dawnych proroków
Głoszą nadejście Mesjasza.
3 Królewski dom Dawidowy
Zrodził nam Pana i Zbawcę,
By w ciele wziętym z Dziewicy
Bóstwo zjednoczył z człowiekiem.
4 Niech będzie chwała na wieki
Ojcu i Jego Synowi,
Którego łaska nam daje
Ducha Świętego pociechę. Amen.
II. Jeśli Godzinę Czytań odmawia się w ciągu dnia:
1 Boże, coś pełen największej dobroci,
Usłysz modlitwy i prośby pokorne,
Które do Ciebie zanoszą z ufnością
Twoi wyznawcy.
2 Pochyl się, Panie, z miłością nad nami,
Lamp naszych płomyk rozjaśnij swym światłem;
Oddal na zawsze od serc naszych grozę
Wszelkich ciemności.
3 Okaż nam litość i daruj przewiny,
Obmyj nieczystych i jeńców uwolnij,
Przebacz upadłym, podźwignij ich mocą
Swojej prawicy.
4 Ojcze i Synu, i Duchu Najświętszy,
Boże potężny i w Trójcy Jedyny,
Tobie, Wszechmocny, niech będzie na wieki
Cześć i majestat. Amen.
1 ant.
Uzdrów mnie, Panie, * bo zgrzeszyłem przeciw Tobie.
Psalm 41
W ciężkiej chorobie
Jeden z was Mnie zdradzi, ten, który je ze Mną (Mk 14, 18)
Błogosławiony człowiek, który myśli o biednym, *
Pan go ocali w dniu nieszczęścia.
Pan go ustrzeże, zachowa przy życiu,
uczyni szczęśliwym na ziemi *
i nie odda go w moc jego wrogów.
Pan mu pomoże na łożu boleści, *
podczas choroby poprawi mu posłanie.
Mówię: "Panie, zmiłuj się nade mną, *
uzdrów mnie, bo zgrzeszyłem przeciw Tobie".
Mówią o mnie ze złością moi nieprzyjaciele: *
"Kiedy wreszcie umrze i przepadnie jego imię?"
A ten, kto mnie odwiedza, mówi puste słowa,
w sercu swoim złość gromadzi *
i rozgłasza ją, skoro wyjdzie za drzwi.
Szepcą przeciw mnie wszyscy, co mnie nienawidzą, *
i obmyślają zgubę:
"Zaraza złośliwa nań spadła, *
już nie wstanie ten, który się położył!"
Nawet mój przyjaciel, któremu ufałem *
i który chleb mój jadał, piętą we mnie godzi.
Ale Ty, Panie, zmiłuj się nade mną, *
dźwignij mnie, abym im odpłacił.
Ja po tym poznam, żeś dla mnie łaskawy, *
że wróg mój nie będzie nade mną triumfował.
A Ty mnie podtrzymasz dzięki mej prawości *
i na wieki umieścisz przed Twoim obliczem.
Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, *
aż po wszystkie wieki. Amen, amen.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Uzdrów mnie, Panie, / bo zgrzeszyłem przeciw Tobie.
2 ant.
Panie, mój Boże, * pośpiesz mi z pomocą.
Psalm 70
Błaganie o pomoc Bożą
Panie, ratuj nas, bo giniemy! (Mt 8, 25)
Racz mnie wybawić, Boże, *
Panie, pośpiesz mi z pomocą!
Niech się okryją rumieńcem wstydu *
ci, którzy godzą na moje życie.
Niech ustąpią okryci wstydem *
ci, którzy z moich nieszczęść się weselą.
Niechaj odstąpią okryci hańbą, *
którzy drwią ze mnie.
Niech się radują i weselą w Tobie *
wszyscy, którzy Ciebie szukają.
Niech zawsze mówią: "Bóg jest wielki!" *
ci, którzy pragną Twojej pomocy.
Ja zaś jestem ubogi i nędzny, *
Boże, pośpiesz mi z pomocą!
Tyś wspomożyciel mój i wybawca, *
nie zwlekaj więc, Panie.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Panie, mój Boże, / pośpiesz mi z pomocą.
3 ant.
Bądź dla mnie, Panie, * skałą schronienia.
Psalm 71
Bóg nadzieją człowieka od młodości
Weselcie się nadzieją, a w ucisku bądźcie cierpliwi (Rz 12, 12)
W Tobie, Panie, ucieczka moja, *
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości, *
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.
Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić, *
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą.
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca, *
z ucisku złoczyńcy i ciemiężyciela.
Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją, *
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem, *
Ciebie zawsze wysławiałem.
Stałem się dla wielu przedmiotem podziwu, *
Ty bowiem byłeś mym potężnym wspomożycielem.
Pełne Twojej chwały były moje usta, *
sławiłem Cię przez dzień cały.
Nie odtrącaj mnie, gdy będę stary, *
nie opuszczaj, gdy siły ustaną.
Albowiem moi wrogowie o mnie rozprawiają, *
ci, co czyhają na me życie, odbywają narady.
Mówią: "Bóg go opuścił,
gońcie go i chwytajcie, *
bo nikt go nie uratuje".
Boże, nie stój z daleka ode mnie, *
Boże, pośpiesz mi z pomocą!
Niech się zawstydzą i upadną wrogowie mej duszy,
niech się hańbą i wstydem okryją *
szukający nieszczęścia mojego.
Ja zaś będę zawsze ufał *
i pomnażał wszelką Twoją chwałę.
Moje usta będą głosiły sprawiedliwość Twoją
i przez dzień cały Twoją pomoc, *
bo nawet nie znam jej miary.
Opowiem o potędze Pana, *
będę przypominał tylko Twoją sprawiedliwość.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości *
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.
Lecz i w starości, i w wieku sędziwym *
nie opuszczaj mnie, Boże,
Gdy głosić będę moc Twego ramienia *
i potęgę pokoleniom, które przyjdą,
I sprawiedliwość Twoją, Boże, sięgającą nieba,
którą tak wielkich dzieł dokonałeś; *
Boże, któż jest równy Tobie?
Zesłałeś na mnie wiele srogich utrapień,
lecz znowu przywróciłeś mi życie *
i z ziemskiej otchłani znów mnie wydobędziesz.
Pomnóż moją wielkość *
i pociesz mnie na nowo.
Chcę Twoją wierność wielbić na harfie, mój Boże, *
będę Ci grał na cytrze, Święty Izraela.
Rozradują się moje wargi, gdy będę Ci śpiewał, *
i dusza moja, którą odkupiłeś.
Także mój język cały dzień będzie głosił sprawiedliwość Twoją, *
bo szukający mojego nieszczęścia okryli się hańbą i wstydem.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Bądź dla mnie, Panie, skałą schronienia.
K.
Będę słuchał tego, co Pan Bóg mówi.
W.
Oto ogłasza pokój ludowi i świętym swoim.
|
Z Drugiej Księgi Samuela
|
18, 6-17. 24 - 19, 5
|
W owych dniach wojsko wyruszyło w pole przeciw Izraelowi. Doszło do bitwy w lesie Efraima. W walce ze sługami Dawida wojsko izraelskie zostało pobite. Była to wielka klęska w tym dniu: poległo dwadzieścia tysięcy. Stąd walka przeniosła się na całą okolicę, a las w tym dniu pochłonął więcej wojska niż miecz.
Absalom natknął się na sługi Dawida. Jechał na mule. Muł zapuścił się pod konary wielkiego terebintu. Absalom zaczepił głową o dąb i zawisł między niebem a ziemią - muł natomiast dalej popędził. Dostrzegł to pewien człowiek i zawiadomił Joaba: "Widziałem Absaloma wiszącego na terebincie". Człowiekowi, który przyniósł nowinę, Joab odpowiedział: "Jeżeli go widziałeś, to czemu go nie zabiłeś zaraz na miejscu? Dałbym ci dziesięć sztuk srebra i jeden pas". Człowiek ten odpowiedział Joabowi: "Choćbym na ręce swe otrzymał tysiąc srebrnych syklów, nie podniósłbym ręki na królewskiego syna. Przecież słyszeliśmy, jak król rozkazywał tobie, Abiszajowi i Ittajowi: «Ze względu na mnie zachowajcie młodego Absaloma». Gdybym wobec niego postąpił zdradliwie - a żadna sprawa nie ukryje się przed królem - czy ty sam nie stanąłbyś wtedy z dala ode mnie?" Joab odrzekł: "Nie chcę z tobą tracić czasu".
Wziął do ręki trzy oszczepy i utopił je w sercu Absaloma. A że żył jeszcze w gąszczu terebintu, podbiegło dziesięciu młodych ludzi, giermków Joaba, i rzuciwszy się na Absaloma, dobiło go. Joab zagrał na rogu, wojsko się wstrzymało od pościgu za Izraelem, bo Joab je powstrzymał. Wzięto Absaloma i wrzucono do głębokiego dołu w lesie. Narzucono na niego wielki stos kamieni. Wszyscy natomiast Izraelici uciekli, każdy do swego namiotu.
Dawid zaś siedział między dwiema bramami. Strażnik, który chodził po tarasie bramy nad murem, podniósłszy oczy zauważył, że jakiś mężczyzna biegnie samotnie. Strażnik wołając przekazał królowi tę wiadomość. Król powiedział: "Jeżeli jest sam, to przynosi dobrą nowinę!" Gdy ten zbliżał się coraz bardziej, strażnik zauważył drugiego biegnącego człowieka. Krzyknął w stronę odźwiernego: "Jakiś człowiek biegnie samotnie". Powiedział król: "Ten również z dobrą nowiną". Strażnik oznajmił: "Poznaję po biegu, że pierwszy biegnie Achimaas, syn Sadoka". Król zauważył: "To dobry człowiek. Przychodzi z dobrą nowiną".
Achimaas zawołał do króla: "Bądź pozdrowiony!" Oddawszy pokłon królowi do ziemi, powiedział: "Niech Pan, Bóg twój, będzie błogosławiony! Ludzi, którzy podnieśli rękę przeciw panu memu, królowi, wydał On w niewolę". Król zapytał: "Czy dobrze z młodym Absalomem?", a Achimaas odpowiedział: "Widziałem wielki tłum wtedy, gdy sługa króla, Joab, posyłał twojego sługę. Nie dowiedziałem się jednak, co zaszło". Król rozkazał: "Usuń się, lecz pozostań tu!" Usunął się i pozostał.
Właśnie przybył Kuszyta. Kuszyta powiedział: "Niech się raduje pan mój, król, dobrą nowiną. Właśnie dziś Pan wymierzył ci sprawiedliwość, uwalniając cię z ręki wszystkich, którzy powstali przeciw tobie". Król zapytał Kuszytę: "Czy dobrze z młodym Absalomem?" Odpowiedział Kuszyta: "Niech się tak wiedzie wszystkim wrogom pana mojego, króla, którzy przeciw tobie złośliwie powstali, jak powiodło się temu młodzieńcowi".
Król zadrżał. Udał się do górnego pomieszczenia bramy i płakał. Chodząc, tak mówił: "Synu mój, Absalomie! Absalomie, synu mój, synu mój! Kto by dał, bym ja umarł zamiast ciebie? Absalomie, mój synu, mój synu!" Joabowi zaś doniesiono: "Król płacze. Rozpacza z powodu Absaloma". Tak więc zwycięstwo zmieniło się w tym dniu w żałobę dla całego ludu. Posłyszał bowiem lud w tym dniu wiadomość: "Król martwi się z powodu swego syna". Tego dnia lud zbrojny zbliżał się niepostrzeżenie do miasta, usiłując ukradkiem wejść do niego, tak jak ukradkiem wchodzi wojsko hańbą okryte, dlatego że uciekło z placu boju. Król zakrył swą twarz i wołał głośno: "Synu mój, Absalomie, Absalomie, synu mój, mój synu!"
|
|
|
K.
Dawid płakał nad Absalomem i mówił: Absalomie, mój synu, / obym umarł zamiast ciebie.
W.
Jak ojciec lituje się nad dziećmi, / tak Pan lituje się nad nami.
K.
Czyż Efraim nie jest dla mnie drogim synem? Ilekroć zwracam się przeciw niemu, / nieustannie go wspominam - / mówi Pan.
W.
Jak ojciec lituje się nad dziećmi, / tak Pan lituje się nad nami.
1 ant.
Bóg nie sądzi z pozorów, * lecz wydaje sprawiedliwe wyroki.
Psalm 75
Bóg sędzia najwyższy
Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych (Łk 1, 52)
Wysławiamy Cię, Boże, wielbimy, *
chwalimy Twoje imię, rozgłaszamy Twe cuda.
"Gdy Ja porę wyznaczę, *
odbędę sąd sprawiedliwy.
Choćby się chwiała ziemia z wszystkimi mieszkańcami, *
Ja umacniam jej filary.
Mówię zuchwalcom: «Nie bądźcie zuchwali!», *
a do bezbożnych: «Nie podnoście głowy!»
Nie podnoście głowy przeciwko niebu, *
nie mówcie zuchwale przeciw Bogu.
Bo sąd nie przychodzi ze Wschodu czy Zachodu, *
ani z gór, ani z pustyni.
Lecz sam Bóg jest sędzią: *
jednego poniża, drugiego wywyższa.
Bo w ręku Pana jest kielich *
pieniący się przyprawionym winem.
On z niego nalewa, aż do dna go wypiją, *
pić będą wszyscy niegodziwi tej ziemi".
Ja zaś będę radował się na wieki, *
zaśpiewam Bogu Jakuba.
Skruszę pychę wszystkich niegodziwych, *
a głowa sprawiedliwego się wzniesie.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Bóg nie sądzi z pozorów, / lecz wydaje sprawiedliwe wyroki.
2 ant.
Jeden jest prawodawca i sędzia, * a ty nie sądź bliźniego.
Psalm 82
Los niegodziwych sędziów
Nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan (1 Kor 4, 5)
Bóg powstaje w bożym zgromadzeniu, *
sprawuje swój sąd wśród władców:
"Jak długo będziecie sądzić niegodziwie *
i trzymać stronę występnych?
Ujmijcie się za sierotą i uciśnionym, *
oddajcie sprawiedliwość ubogim i nieszczęśliwym.
Uwolnijcie uciśnionego i nędzarza, *
wyrwijcie go z rąk występnych".
Lecz oni nie pojmują i nie rozumieją,
błąkają się w ciemnościach; *
cała ziemia w posadach się chwieje.
Rzekłem: "Jesteście bogami, *
jesteście wszyscy synami Najwyższego".
Lecz wy pomrzecie jak ludzie, *
poupadacie wszyscy jak książęta.
Powstań, Boże, i dokonaj sądu nad ziemią, *
bo wszystkie narody są Twoją własnością.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Jeden jest prawodawca i sędzia, / a ty nie sądź bliźniego.
3 ant.
Ukaż się w blasku, * Ty, który sądzisz ziemię.
Psalm 94
Bóg mścicielem sprawiedliwych
Bóg jest mścicielem tego wszystkiego, co złe. Nie powołał On nas bowiem do nieczystości, ale do świętości (1 Tes 4, 6-7)
Boże pomsty, Panie, *
Boże pomsty, ukaż się w blasku!
Powstań Ty, który sądzisz ziemię, *
daj pysznym odpłatę!
Jak długo, Panie, występni, *
jak długo występni chełpić się będą,
Pleść i gadać bezczelnie, *
i chwalić się będą złoczyńcy?
Depczą Twój lud, Panie, *
uciskają Twoje dziedzictwo;
Mordują wdowę i przybysza, *
zabijają sieroty.
Mówią: "Pan tego nie widzi, *
nie dostrzega tego Bóg Jakuba".
Pomnijcie na to, głupcy w narodzie, *
kiedy zmądrzejecie, bezrozumni?
Czy nie usłyszy Ten, który wszczepił ucho, *
Ten, który stworzył oko, nie zobaczy?
Czy Ten, co napomina ludy, nie będzie ich karał? *
Ten, który ludzi uczy mądrości?
Znane są Panu ludzkie myśli, *
wie, że są marnością.
Błogosławiony mąż, którego Ty wychowujesz, Panie, *
i pouczasz swoim prawem,
Aby mu dać wytchnienie w dniach nieszczęśliwych, *
zanim grób wykopią występnemu.
Pan nie odpycha swojego ludu *
i nie porzuca swojego dziedzictwa.
Sąd się zwróci ku sprawiedliwości, *
pójdą za nią wszyscy ludzie prawego serca.
Kto wystąpi w mej obronie przeciw niegodziwcom? *
Kto mnie od złoczyńców zasłoni?
Gdyby Pan mi nie udzielił pomocy, *
szybko by moja dusza zamieszkała w krainie milczenia.
A kiedy myślę: "Moja noga się chwieje", *
wtedy mnie wspiera Twoja łaska, Panie.
Gdy w moim sercu mnożą się niepokoje, *
Twoja pociecha orzeźwia mą duszę.
Czy może sprzymierzyć się z Tobą trybunał bezprawia, *
który wbrew prawu sprowadza nieszczęście?
Chociaż czyhają na życie sprawiedliwego *
i chociaż krew niewinną potępią,
Na pewno Pan będzie moją obroną, *
a Bóg mój skałą ucieczki.
A tamtym za ich niegodziwość zapłaci
i własna złość ich zgubi, *
nasz Pan Bóg im zgubę zgotuje.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Ukaż się w blasku, / Ty, który sądzisz ziemię.
K.
Słuchaj, mój ludu, nauki mojej.
W.
Nakłońcie wasze uszy na słowa ust moich.
Z Komentarza świętego Augustyna biskupa, do Psalmów
(Ps 32, 29)
Ci, którzy się odłączyli od Kościoła, są naszymi braćmi, czy chcą, czy nie chcą
Bracia! Prosimy was usilnie: nie tylko wzajemnie się miłujcie, ale miłujcie również i tych, którzy pozostaną poza Kościołem: czy to pogan, jeszcze nie wierzących w Chrystusa, czy też tych, którzy wraz z nami Go wyznają, ale od nas się oddzielili i są odłączeni od Jego ciała. Ubolewajmy nad nimi, bo są naszymi braćmi; przestaną nimi być, jeśli nie będą mówili: "Ojcze nasz". O im podobnych powiedział prorok Izajasz: "Tym, którzy wam mówią: nie jesteście naszymi braćmi, powiedzcie: jesteście naszymi braćmi". Zastanówcie się i przypatrzcie, do kogo te słowa mogą się odnosić. Czy do pogan? Otóż nie możemy ich nazywać braćmi, bo tego nie mówi Pismo, ani nie jest to zwyczajem Kościoła. A może odnoszą się one do Żydów, nie wierzących w Chrystusa? Otwórzcie Listy apostoła Pawła, a przekonacie się, że kiedy mówi on po prostu "bracia", ma na myśli tylko chrześcijan. Pisze na przykład: "Dlaczego potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem?" A na innym miejscu: "Dopuszczacie się niesprawiedliwości i szkody wyrządzacie, i to właśnie braciom".
A więc ci, którzy nam mówią: "Nie jesteście naszymi braćmi", uważają nas za pogan. I dlatego chcą nas powtórnie chrzcić, bo twierdzą, że to ich chrzest jest ważny, a nie ten, którego my udzielamy; i nie chcą nas uważać za braci. Czemu więc mówi nam prorok: "Powiedzcie im: jesteście naszymi braćmi". Chyba dlatego, że uznajemy ich chrzest, bo on jest niepowtarzalny. Oni nie uznają naszego chrztu i nie uznają nas za braci. Ale dla nas ich chrzest jest tym samym, co i nasz, ważnym i niepowtarzalnym, i dlatego mówimy do nich: "jesteście naszymi braćmi".
Niech nam mówią: czemu nas poszukujecie, czego chcecie od nas? Odpowiedzmy: jesteście naszymi braćmi. I niech nam mówią: pozostawcie nas w spokoju, nic wspólnego z wami nie mamy. Nieprawda; bo wspólnie wierzymy w jednego Chrystusa i mamy być w jednym ciele, którego On jest głową.
Bracia! Zaklinamy was przez tę miłość jedyną, którą żywimy się jak mlekiem i której chleb nas umacnia. Zaklinamy was przez wzgląd na łaskawość Chrystusa, naszego Pana. Już czas, byśmy im okazali przeogromną miłość i nieskończone miłosierdzie i błagali za nich Boga. Niech Pan da im rozeznanie, niech oprzytomnieją i zobaczą, że nie mają nic istotnego do przeciwstawienia prawdzie. Zacięli się w swoim uporze i, co gorsze, myślą, że w ten sposób wykazują swoją siłę. Przynagleni więc miłością błagajcie Boga za tych ludzi słabych, których myśli są przyziemne, w których skażona natura wzięła górę, a którzy przecież są naszymi braćmi. Oni sprawują te same misteria co i my, choć nie razem z nami; tak jak i my odpowiadają "Amen", choć nie razem z nami, ale to jest to samo "Amen". Pokażcie Bogu, jak bardzo ich miłujecie.
|
|
|
W.
Zachęcam was w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, / jakim zostaliście wezwani.
W.
Usiłujcie zachować jedność Ducha / dzięki więzi, jaką jest pokój.
K.
Jedno jest ciało i jeden duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie.
W.
Usiłujcie zachować jedność Ducha / dzięki więzi, jaką jest pokój.
Módlmy się.
Boże, Ty podźwignąłeś upadłą ludzkość przez uniżenie się Twojego Syna, udziel swoim wiernym duchowej radości * i spraw, aby oswobodzeni z niewoli grzechu osiągnęli wieczne szczęście.
Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
We wspólnym odprawianiu oficjum:
K. Błogosławmy Panu.
W. Bogu niech będą dzięki.
|
|